Bateria Karpen: źródło zasilania, które działa nieprzerwanie od 60 lat?
Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o baterii Carpene? Nie? A o wiecznym silniku Karpen? Już nie? Ale niektórzy naukowcy twierdzą, że ruch wieczysty istnieje nie tylko, ale działa już od dłuższego czasu – około 60 lat bez zaprzestania. I nie gdzieś, ale w Europie, w stolicy Rumunii – Bukareszcie. Informacja ta została niedawno opublikowana na jednym z popularnych amerykańskich zasobów internetowych poświęconych problemowi globalnego ocieplenia, alternatywnych źródeł energii, różnych biotechnologii i wielu innych tematów związanych z ochroną środowiska.. Opis faktów (lub tego, co jest im dane) nie daje możliwości oceny wiarygodności powyższego. Jednak, aby obalić te informacje, też nie jest jeszcze możliwe, co oznacza, że wiadomości powinny zostać zwrócone uwagę naszych czytelników. Co więcej, ciągle działające urządzenie Karpen jest wymienione nawet w ogólnodostępnej wielojęzycznej uniwersalnej encyklopedii internetowej – Wikipedia!
W Rumunii zachowany jest cud!
Muzeum Techniki w Rumunii nazwane po Dimitry Leonid, znany rumuński naukowiec, wśród jego licznych eksponatów może pochwalić się naprawdę wspaniałym źródłem odżywiania. Został zaprojektowany przez innego znanego rumuńskiego naukowca, pewnego Nicolae Vasilecu-Carpene w 1950 roku, i urządzenie działa nieprzerwanie, jak mówią pracownicy muzeum, było … przez 60 lat bez połączenia z jakimkolwiek innym źródłem zasilania! “Wyznaję, że trudno mi przyznać, że istnieje nieprzerwanie działające źródło energii, co brzmi śmiesznie, mimo że tak naprawdę istnieje”, mówi Nicolae Diaconescu, inżynier i dyrektor w niepełnym wymiarze godzin muzeum.
Powstaje pytanie: jeśli takie nieprzerwane i autonomiczne źródło energii istnieje i gdzie nie ma miejsca, ale w muzeum, to dlaczego tłumy gości i dziennikarzy nie “krążą” wokół niego? Nie wspominając już o naukowcach, którzy przede wszystkim powinni zainteresować się tym prawdziwie epokowym odkryciem. Zarząd muzeum wyjaśnia wszystko po prostu – wynalazek nie może uczestniczyć w ekspozycji i być demonstrowany naukowcom i zwiedzającym, ponieważ muzeum nie ma pieniędzy na zapewnienie odpowiedniej ochrony takiego naprawdę nieocenionego przykładu nauki. Czy to wszystko prawda? Oto co powiedzieli nam amerykańskie strony, według pracowników muzeum.
Ruch perpetumowy istnieje?
Pół wieku temu wynalazca tego źródła energii obiecał, że bateria będzie działać wiecznie. Jak dotąd, jak mówią, wszystko idzie dobrze i nie trzeba wątpić w słowa wynalazcy. “Perpetual motion machine” Karpen jest teraz przechowywany w biurze dyrektora muzeum. Jego naukowe imię – Bateria termoelektryczna pracująca w stałej temperaturze. (Jak mogę nie pamiętać generator termo-fotowoltaiczny, który wykorzystuje bezpośredni proces wytwarzania energii elektrycznej z powodu różnicy temperatur?)
Pierwszy prototyp źródła Karpen powstał w 1950 roku. I pomimo tego, że według wszystkich prognoz bateria powinna przestać działać kilka dekad temu, ona, zgodnie z amerykańskim źródłem informacji, nadal pracuje. Naukowcy nie potrafią jednoznacznie wyjaśnić, jak ten genialny wynalazek, opatentowany w 1922 r., Nadal funkcjonuje do dziś! A ponieważ zaprzeczają istnieniu jakiejkolwiek maszyny perpetuum mobile. Zły język przekonuje, że większość umysłów profesorów jest zdezorientowana przez inny fakt – jak to się stało, że jakiś rumuński inżynier elektryk był w stanie wymyślić coś takiego!
“A jednak się okazuje?”
Pierwszy prototyp opatentowanego wynalazku, zmontowany w 1950 r., Składa się z dwóch połączonych szeregowo baterii elektrycznych obracających silnik galwanometryczny (to jest silnik biegnący od energii elektrycznej wytworzonej przez kontakt różnych metali). Silnik przesuwa płytę, co powoduje, że przełącznik działa. Za każdym razem, gdy silnik wykonuje pół obrotu, płyta otwiera obwód i zamyka go na początku drugiego półobrotu. Czas, w którym płyta wykonuje pełny obrót, był dokładnie skalibrowany, aby można było ponownie naładować akumulatory i odwrócić polaryzację, gdy obwód jest otwarty. Wtedy wszystko zaczyna się od nowa.
Zgodnie z ideą autora wynalazku zadanie silnika i płyty polegało jedynie na wykazaniu, że baterie faktycznie nadal wytwarzają energię elektryczną w sposób ciągły. Więcej silnika i płyty do czegokolwiek nie jest potrzebne (a teraz jeszcze bardziej, ponieważ każde elementarne urządzenie pomiarowe pozwoli ci łatwo określić dowolne parametry na wyjściu baterii, tym samym ustalając fakt wytworzenia energii elektrycznej).
W 2006 roku, 27 lutego, do muzeum przybyli dziennikarze rumuńskiej gazety ZIUA (dzień) w celu przeprowadzenia wywiadu z dyrektorem Dyakonesku. Zdjął urządzenie z półki i umożliwił reporterom zmierzenie parametrów wynalazku na wyjściu za pomocą konwencjonalnego uniwersalnego miernika cyfrowego. Baterie wykazały 1 wolt – taki sam jak w 1950 r. Dziennikarze przyznali, że “urządzenie baterii Karpen różni się od konwencjonalnej baterii termoelektrycznej, która jest studiowana w fizyce w 7 klasie zwykłego liceum”. Należy zauważyć, że jedna z elektrod urządzenia Karpen jest wykonana ze złota, a druga z platyny. Między nimi kwas siarkowy jest wypełniony wysokim stopniem oczyszczenia, jako elektrolit. Diaconescu podkreślił, że jeśli zwiększysz wymiary urządzenia, wtedy odpowiednio, możesz uzyskać więcej energii na wyjściu “.
Walka o nieprzerwane źródło energii trwa od kilku lat!
Donoszono, że bateria Karpen była niegdyś wielokrotnie prezentowana do wiadomości społeczności naukowej – na konferencjach naukowych w Paryżu, Bukareszcie i Bolonii. Wtedy bardzo dokładnie omówiono zasadę jego pracy. Badacze z Uniwersytet w Brasov i Politechnika w Bukareszcie (Rumunia) przeprowadził całe naukowe badanie tego wynalazku, ale nigdy nie doszedł do jednoznacznego wniosku, dlaczego urządzenie wciąż działa. W pewnym momencie strona francuska walczyła o wynalazek, ale rumuńscy naukowcy zdołali go bronić, pozostawiając urządzenie w swoim kraju. I tu po latach “piekielna maszyna” działa nadal, mimowolnie sugerując, że perpetuum mobile nie jest już fantazją.
Większość naukowców zgadza się, że urządzenie działa, wykorzystując zasadę przekształcania energii cieplnej w pracę mechaniczną, ale Diaconescu nie popiera ich opinii. Wierzy (i jest wspierany przez wszystkich, którzy studiowali teoretyczne prace Vasilevskii-Karpen), że Bateria, którą zaprojektował naukowiec, kwestionuje drugie prawo termodynamiki (nakłada ograniczenie na kierunek procesów przenoszenia ciepła między ciałami). Dlatego wielu rozważa ten wynalazek w ten sposób wieczny ruch drugiego rodzaju, którego istnienie jest uważane za niemożliwe zgodnie z tym samym drugim prawem termodynamiki.
Jeśli Vasilecu-Karpen miał rację, a jego zasady są poprawne, to odwróci zwyczajową wizję wielu fizycznych praw do góry nogami, i, to z kolei prowadzi do wniosków i odkryć, które nawet trudno jest przewidzieć. Jednak nie wiadomo, kiedy to się stanie, a jeśli tak, to oczywiście nie dlatego, że ktoś dokona odkrycia, studiując urządzenie Karpen. Wydaje się, że muzeum wkrótce nie otrzyma niezbędnej ilości do zorganizowania badania, a nawet bezpiecznego wykazania tak rzadkiego wynalazku. Być może przyczyną nie jest wartość naukowa urządzenia, ale elektrody wykonane ze złota i platyny? Kto wie! Podczas gdy wynalazek nadal zbiera kurz na półce w biurze dyrektora muzeum …
Baterie, które działają przez 30 lat
Na razie świat naukowy i pseudonaukowy bije tajemnicę “perpetuum mobile” Karpen, naukowcy z amerykańskiego laboratorium badawczego Sił Powietrznych twierdzą, że otworzył technologię, która wkrótce stworzy w szczególności akumulatory do laptopów, które działają bez ładowania … 30 lat! Być może ta technologia stała się niewiarygodnie znana Vasilecu-Carpene, który zdał sobie sprawę z tego w swoim tajemniczym urządzeniu?
Mało, mówią eksperci. Faktem jest, że Amerykanie sugerują najnowszą technologię, która implikuje użycie materiałów półprzewodnikowych i radioizotopów. Mówimy o tzw baterie beta-galwaniczne. Będą odgrywać rolę źródła energii. Po rozdzieleniu radioizotopów pojawi się promieniowanie beta, a energia elektryczna zostanie wygenerowana. Nie bój się – proces jest całkowicie bezpieczny dla ludzi, jak twierdzą wynalazcy. Cóż, podczas gdy Rumuni zazdrośnie strzegą wynalezienia swoich współplemieńców na półce muzeum, świat nie stoi w miejscu i tworzy nowe, bardziej kompaktowe, mocne i bezpieczne źródła energii, które, jak sądzę, wkroczą do każdego domu.